Wyjazd + lepiej ale wciąż nie dostatecznie dobrze
Dziś poczyniłam ostateczne zakupy dotyczące wyjazdu. Jutro wstaje o 5:30 i wyjeżdżam na obóz. W sumie się cieszę. Zaczęłam metabolizm i zrobiłam arkusz (etap rejonowy) jest trochę lepiej niż ostatnia, ale wciąż nie dostatecznie dobrze (miałam 65% a wojewódzki jest od 85%). Tak trochę załamka. No...ale robię postępy więc mam nadzieję, że będzie lepiej. Nienawidzę porażek (jak chyba każdy). Bardzo mnie denerwują i sprawiają, że przestaje wierzyć w siebie :(. Bardzo mi zależy. Na obóz też wezmę książki i może kilka arkuszy (?). ECH Do potem