Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2017

Wyjazd + lepiej ale wciąż nie dostatecznie dobrze

Dziś poczyniłam ostateczne zakupy dotyczące wyjazdu. Jutro wstaje o 5:30 i wyjeżdżam na obóz. W sumie się cieszę. Zaczęłam metabolizm i zrobiłam arkusz (etap rejonowy) jest trochę lepiej niż ostatnia, ale wciąż nie dostatecznie dobrze (miałam 65% a wojewódzki jest od 85%). Tak trochę załamka. No...ale robię postępy więc mam nadzieję, że będzie lepiej. Nienawidzę porażek (jak chyba każdy). Bardzo mnie denerwują i sprawiają, że przestaje wierzyć w siebie :(. Bardzo mi zależy. Na obóz też wezmę książki i może kilka arkuszy (?). ECH Do potem

Dużo się dzieje + nie jestem orłem

Dziś dzień był intensywny. Rano razem z bratem pojechałam pojeździć po mieście. Pooglądałam stary dom, w którym mieszkałam do ok. 6 roku życia. Prawie go nie poznałam. Nie przez to, że tak bardzo się zmienił, ale ja nie za bardzo go pamiętałam. Potem pojechałam do centrum, wyszłam z psami i wróciłam do domu. Mój spokój nie potrwał długo, bo zaraz potem musiałam się pakować. Na obóz wyjeżdżam już pojutrze. Dziś zrobiłam arkusz i kiedy odsapnę dokończę komórkę...Jestem trochę załamana. Dopiero co zaczęłam przygodę z arkuszami, ale piszę je jedynie na 50%. Strasznie mnie to zniechęca i mam nadzieje, że będzie tylko jedno. Wiem jedno- nie jestem orłem, ale jestem ambitną dziewczyną  i dobrze wiem, że marzenia się nie spełniają , tylko marzenia się spełnia. Muszę się spiąć jeszcze bardziej. Walczyć coraz mocniej i wizualizować sobie cel coraz więcej. Do jutra.

Pokaż kotku co masz w środku, czyli komórki ciąg dalszy

Dziś zabieram się za komórkę. Wszystkie organella i ściana komórkowa.Wczoraj robiłam rodzaje komórek, błony biologiczne i transport. Jutro ostatni temat z komórki i metabolizm. Boję się czy jeszcze to pamiętam (oby). Wczoraj robiłam też arkusz (etap wojewódzki) i niestety poszedł mi bardzo średnio. Były pytania o ewolucje, której nie robiłam...Ale zrobię! Jak mój nauczyciel radzi dopiero później. Jeżeli jakimś cudownym trafem dostanę się do etapu wojewódzkiego (moje marzenie!). Jak zwykle nic więcej ciekawego się nie zapowiada. A teraz przepraszam idę z biolą na randkę przy świecach (mam nadzieje, że ją zadowolę). Pa pa!

Paznokcie + arkusze + powtarzam dział

Z rana (tak nazywam 11 rano) przyjechał do mnie brat ze swoją dziewczyną. Zrobiła mi paznokcie. Wyszły naprawdę pięknie. Z racji tego, że na paznokciach lubię minimalizm wybrałam pastelowy róż i błękit. Dwa paznokcie mają malutkie serduszka na końcach. Plany na dziś? Paznokcie trwały dość długo. Jest godzina 14. Ogarnę się i może zdążę powtórzyć. Skończyłam dział mam zamiar zrobić przypomnienie i zacząć następny- komórka. Mama wydrukowała mi arkusze więc pewnie dziś też się za jakiś zabiorę. ZA 4 DNI OBÓZ! Do jutra!

Może makijaż + wszystko o białkach

Dziś wstałam o 10, bo obudził mnie brat. Nie byłam zbytnio wypoczęta, ale nie chciało mi się iść spać. Zjadłam śniadanie i obejrzałam kilka filmików na youtubie. Uznałam, że choć dziś nigdzie nie wychodzę, to chyba zrobię make up...najczęściej jak mówię, że zrobię to uznaje, że mi się nie chce. Dziś będę przerabiała białka. Temat wbrew pozorom dość rozbudowany (przynajmniej tak mi się wydaje, bo nie sprawdziłam co mnie czeka). Mama wydrukuje mi w pracy arkusze i odpowiedzi (w końcu będę mogła sprawdzić czy dobrze myślę). Do tej pory robiłam same arkusze, bo nie znalazłam odpowiedzi, co było dość męczące, bo tak naprawdę nie miałam pojęcia jaki jest klucz, a wstrzeliwanie w klucz jest bardzo ważne. No cóż zobaczymy czy coś się dziś wydarzy. Do zobaczenia!

Zakupy + wyjazd+ + lipidy + węglowodany

Dziś podst pojawia się trochę później bo od rana byłam na zakupach. Pojechałam w poszukiwaniu półki na książki (chyba trzeba będzie kupić na wymiar) byłam też po kilka kosmetyków na obóz i przy okazji mijałam New Yorker, a tam były akurat fajne przeceny więc upolowałam parę rzeczy :). Jestem zadowolona. Dziś czeka mnie jeszcze powtórka o węglowodanach i lipidach. Powtórki to był bardzo dobry pomysł. Szybko wszystko sobie przypominam a powtórka trwa ok. 45 min. ZA 6 dni obóz! Nie mogę się doczekać! Do jutra

I zaczynamy od początku

Dzisiaj pierwszy dzień powtórek. Jednym słowem zaczynamy od początku.    Wczoraj po zakupach byłam bardzo zmęczona. Dziś rano oglądałam mieszkaniem, które chciał kupić mój brat. byłam też na zakupach i kupiłam trochę rzeczy na wyjazd. Post bardzo krótki, ale nic ciekawego się nie dzieje. Mogę powiedzieć tylko: Do jutra!

Netto+brutto+pierwotne czy wtórne+OSTATNI temat z ekologii

Wczorajszy temat był dość matematyczny, a to wszystko przez ciągłe; netta pierwotne, netto wtórne, brutto pierwotne, brutto wtórne. Jednak chyba temat zrozumiałam bo zadania zrobiłam dobrze. Dziś idę z przyjaciółką na zakupy. Pooglądamy sobie ubrania ja kupię kawę i sushi, a ona pewnie jakiegoś ciucha (teraz widać kto na co wydaje pieniądze). Przed tym na pewno umaluje się poczytam i zrobię biologię. TAK OSTATNI temat z ekologii. Juuuuuhuuuu! Od jutra arkuszem + zeszyt i będę podczytywać też Biologię na czasie. Jestem dobrej myśli. Dam z siebie wszystko.

Historia świadectwa + Przepływ energii i krążenie materii w przyrodzie

Otworzyłam oczy, popatrzyłam na zegarek-11:00. Przez jakiś czas przeglądałam instagrama a potem zjadłam śniadanie w łóżku, nie wiem dlaczego, ale jak są wakacje to właśnie tak najbardziej lubię. Nałożyłam coś na siebie, żeby ukryć, że jestem w piżamie i wyszłam na przystanek odebrać świadectwo. Tak świadectwo.. Po zakończeniu roku poszłam z koleżanką na kawę, nie miałam akurat torebki, więc prosiłam żeby mi potrzymała. W wirze wydarzeń obie zapomniałyśmy już o świadectwie. Wiadomo wakacje, więc było ciężko się spotkać. Dziś jednak obie miałyśmy czas i byłyśmy w mieście. TERAZ już OFICJALNIE otrzymałam promocję do 3 klasy gimnazjum. Moja średnia to 4.35 uważam, że nie jest źle. Jestem z tych osób, które nie są dobre ze wszystkiego tylko z 2-3 przedmiotów. Moje koniki to akurat biologia, fizyka i polski. Cały czas z tyłu głowy krąży mi myśl, że w trzeciej klasie i tak nie mam szansy na pasek nawet gdybym się bardzo postarała :(. To przez takie przedmioty jak technika, informatyka, plast...

Czytajcie ulotki+łańcuchy i sieci pokarmowe

      Wczorajszy dzień był dość leniwy. Temat z biologii był krótki a mnie bolała noga (może kiedyś wam opowiem dlaczego, na początku nie chciałam o tym mówić), więc zdecydowałam się na dzień z dr House'em. Wzięłam gabapentynę i położyłam się. Gdy wstałam czułam się conajmniej dziwnie, była 17 a ja byłam bardzo zmęczona i senna. Nie panowałam nad nogami i rękami. Rozlałam kawę po całym domu, dziwnie mi się chodziło i co rusz się potykałam. Na szczęście zawsze mam tak, że czytam ulotki leków- wiedziałam, że to są po prostu skutki uboczne gabapentyny. Dlatego apel do was: czytajcie ulotki, bo taka wiedza się przydaje ;).      Dziś przerobie łańcuchy i sieci pokarmowe....ech nie przepadam za tym tematem..Trudno. Powtórka z wczoraj znów wzięłam gabapentynę, ale już się nie przestraszę skutków ubocznych, a ból minie.

Wachania nastroju+ekosystem+biocenoza+biotop

Mój humor po przyjeździe jest skrajny. Dlaczego mówię po przyjeździe. W sumie zawsze był.  Panowanie nad własnymi skrajnymi emocjami to sztuka, szczególnie dlatego, że wtedy rzadko chce się robić coś konstruktywnego. Ale "marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia" to chyba jeden z najbardziej prawdziwych motywujących cytatów. Więc ja idę coś zjeść i biorę się za ekosystem, biocenoza i biotop. EKOLOGIO NADCHODZĘ! Do zobaczenia PSSST Lubię się czasem motywować wesołą muzyką https://www.youtube.com/watch?v=YvY8n59y89c

Wróciłam!

Wczoraj ok.21 wróciłam z Mikołajek. Było fajnie. Mam świetne zdjęcia i większość było na tyle dobrych, że trafiły na instagrama. Cieszę się jednak, że jestem w domu. Czuje się tak pewnie i spokojnie. Mam 100% władzy nad tym co robię. Skończyłam genetykę! :) Robię plan powtórkowy (co z zeszytu a co z książki) w piątek ostatni temat z ekologii! Jestem z siebie cholernie dumna! Da się uczyć w wakacji i to z przyjemnością. Kupiłam sobie nowe buty akurat potrzebowałam czegoś lżejszego, ale i wygodnego (postawiłam na nike). Niedługo będę się przepakowywać i obóz. Mam dobry dzień.Wam też życzę pozytywnej energii! Do zobaczenia

Za długo śpię + wycinali mi mózg

Dziś pospałam chyba trochę za długo poszłam spać o 0:45 a obudziłam się o 12:30... Zawsze śpię długo ale bez przesady. Naprawdę muszę mieć limit odcinków dr Hous'a. Wczoraj obejrzałam. W ostatnim odcinku gościowi wycinali mózg....tzn. prawą półkulę. Mi się śniło, że wycieli mi CAŁY mózg..Co by było w sumie nielogiczne i  wiązało się ze śmiercią czy czymś taki. Ale kiedy spałam wydawało mi się to jak najbardziej logiczne ;). W niedzielę rano wyjeżdżam z tatą do Mikołajek, więc dziś muszę się spakować. Meh... No i z biologii przydałoby się zrobić klonowanie organizmów i komórki macierzyste. Trochę mnie dziś czeka, ale nie jest źle. Do jutra!

Nie było posta

Nie wiem jak to się stało, że post się wczoraj nie pojawił. Chyba moje rozplanowanie dnia miało jakieś luki..No nic. Wczoraj robiłam inżynierię genetyczną. Bardzo mi się podobało. To była biologia z elementami fizyki.Wczoraj udało mi się też porozmawiać z przyjaciółka. Na koniec poszłam z mamą na lody. Więc ten dzień mogłam zaliczyć do jednego z ciekawszych. A dziś? Organizmy transgeniczne. Zobaczymy jak mi pójdzie. Coraz bardziej zaczynam denerwować się o konkurs bo mam luki w wiedzy np z roślin. Ale mam nadzieję, że gdy niedługo zacznę powtarzanie luki znikną i wszystko już będzie ok. Do zobaczenia

Poznań- byłam i wróciłam

Dziś byłam w Poznaniu. Wyjazd był wcześnie bo ok. 8:00. O 11:00 byliśmy na miejscu. Poszliśmy do galerii coś zjeść i na lody (tajskie lody rolki, mam nadzieję, że wiecie o co chodzi). Potem pojechaliśmy na basen były zjeżdżalni i dużo basenów, na prawdę fajnie. Szkoda, że na dworze nie dało się być zbyt długo bo zimno- 18 stopni. Po basenie pojechaliśmy do Posnani na zakupy :). Nie wyszłam z gołymi rękami! Kupiłam perfumy w hebe, paletkę cieni i bluzę w New Yorkerze. Teoretycznie mam te sklepy u mnie w mieście ale zakupy gdzie indziej to też frajda (poza tym jak już tam byliśmy...). Wróciliśmy ok.20:00. Udało mi się zrobić biologię! Mam w miarę energię, bo przespałam się w samochodzie (świetne uczcie, kiedy nie masz prawka i nie musisz prowadzić). Dziś z biologii akurat choroby genetyczne. To niesamowite jak jeden dodatkowy chromosom czy mutacja np białka może zepsuć życie. Genetyka jest trochę jak nanotechnologia czy mikrochemia. "Ciutkę" w te czy wte czy we wte robi różnicę...

Spalone śniadanie i źródła zmienności genetycznej i jej skutki

Prawie spaliłam śniadanie.  Wstawiłam wrapa do piekarnika i usiadłam do komputera...Teraz wrap ma głęboki odcień brązu...ale da się zjeść..chyba. Wczoraj udało mi się zrobić wszystko co chciałam :). Dziś standardowe plany z biologii przerabiam źródła zmienności genetycznej i jej skutki. Jutro jadę na cały dzień do Poznania z bratem i jego dziewczyną. Cieszę się ;). Dostałam trochę pieniędzy, więc może kupie sobie jakieś ciuchy. Ewentualnie kupię kosmetyki. Lubię make up- sprawia mi wiele przyjemności. Uwielbiam dylematy typu " Jaki kolor dziś na powiekę?". Większość moich pieniędzy idzie na kosmetyki..Zobaczymy jak będzie tym razem. Cześć!

Po pierwsze się nie poddawać

   Wczorajszy dzień nie należał do najłatwiejsza. Synem przyjaciółki mamy opiekowałam się od 16 do 22. Przerobiliśmy wszystko: makao, tysiąc, scrabble, zgadnij kto to.. po 5 godzinach opieki poddałam się i weszliśmy na laptopa a ja dokańczałam. Jeszcze potem jak impreza się skończyła siedziałam nad biologią gdzieś do 0:30. Było ciężko, byłam bardzo zmęczona, ale można powiedzieć, że dzień nie do końca zmarnowany.    Mój nauczyciel od biologi odpisał! Powiedział, że oczywiście mi sprawdzi i napisze po niedzieli. Za to lubię moją szkołę. Nikt nie zostawi cię na lodzie. Nawet w wakacje możesz liczyć na pomoc. Nauczyciele nie mają cię gdzieś i pomagają ci, jeżeli jesteś w czymś dobry.    Plany na dziś zwyczajne biologia i seriale. Tak mniej więcej lecą moje dni. Ale nie jest źle ;). Chyba jeszcze nie nudzę się strasznie (często po miesiącu wakacji mam dość). Lubię mieć jakiś plan to bardzo mi pomaga, jestem bardziej efektywna.    Dziś w planach zmi...

Opiekunka + dziedziczenie płci+ drzewa rodowe człowieka

Wczoraj nie dokończyłam genów sprzężonych więc skończę je dziś dodatkowo musze przerobić jeszcze dziedziczenie płci i drzewa rodowe człowiek... Może dziś też zrobie jakiś teścik? Zobaczymy jak z czasem. Jestem trochę zmęczona, bo wczoraj przeżyłam nocną walkę z komarem. Ale wygrałam! Dziś o 16 przychodzi przyjaciółka mamy i jej syn. Znam go, ale jest o 2 lata młodszy, więc o merytorycznych rozmowach raczej zapomnijmy. Często muszę się opiekować dziećmi znajomych mojej mamy. Lubię to, ale najbardziej tak do 6 roku życia. Wtedy dzieci są jeszcze słodkie. Poza tym lubię mieć czas dla siebie, bo jak wiecie ostatnio jestem dość zmęczona. Biologia sprawia, że nie marnuję dnia...Czuję, że coś zrobiłam. A więc jaki plan na najbliższe godziny? Muszę trochę ogarnąć pokój (minus przychodzenia gości), potem makijaż i biologia...Może serial albo youtube? No i na pewno chce poczytać książkę, bo ostatnio nie mam na to czasu. A przecież są wakacje...Dziwne, nie? Do zobaczenia