Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2017

Już po rejonie i jak?

Dzisiaj pisałam rejon. Nie wiem dlaczego, ale stresowałam się jak cholera. Spotkałam koleżanki z podstawówki. Nic konkretnego. Tylko coś w stylu "cześć" i "yyy cześć". Procedura jak na konkursach była standardowa, więc nic mnie nie zaskoczyło. Jeżeli chodzi o pytania to było ich 45 i niektórych się spodziewałam i na ich widok nawet się uśmiechnęłam. Niektóre wiedziałam nie do końca. Ogólnie sądzę, że napisałam na powyżej 80% i mam wielką nadzieję, że przejdę dalej! Mój nauczyciel od biologii będzie dopiero w poniedziałek więc muszę żyć w niepewności. Jak na razie wychodzi coś o 40/45. Więc fajnie. Muszę mieć co najmniej 36/40 żeby dostać się dalej. Trzymajcie kciuki. Do zobaczenia!

Praktycznie zaraz rejon i dość lajtowy tydzień

Dzisiejszy dzień był kompletnie depresyjny. Wstałam o jedenastej i tak jak siedziałam przeleżałam do siedemnastej, zajadając kfc. Ogólnie mało produktywnie. Tak jak i wczoraj. Prawdopobnie dlatego, że przestałam kolegować się z moją byłą przyjaciółką z powodu zawirowań ostatnich lat. Zdecydowałam, że lepiej będzie zakończyć przyjaźń. O dziwo bardzo mocno przeżyłam swoją decyzje. Chyba muszę się przyzwyczaić i nie myśleć o przeszłości...zaakceptować wybór jaki podjęłam. W tym tygodniu w czwartek mam rejon z biologii. Bardzo niedługo. Bardzo. Od jutra już tylko turbo szybkie powtórki. Próbuje opanować nerwy i iść do przodu, bo dałam z siebie dużo (nigdy nie będę pewna czy wszystko. Jedyną rzeczą, która napawa mnie optymizmem jest to, że szykuje się na prawdę lajtowy tydzień. W poniedziałek normalnie idę do szkoły, ale we wtorek moja klasa idzie do kina, a ja do szkoły nie idę, bo mam rejon z fizyki. Zgodnie z mamą ustaliłyśmy, że nie pójdę w środę do szkoły bo mam test z chemii i geogr...

Co robię a co powinnam robić

Etap rejonowy zbliża się dużymi krokami. Jejku jak to szybko zleciało! Trochę się stresuje..normalna. Czasami biologia mi się śni...ostatnio coraz częściej. No ale ja nie o tym. Mam problem bo wyniki rejonu będą dopiero 15 grudnia a wojewódzkiego dopiero w marcu. A ja w kwietniu piszę egzamin gimnazjalny. Uważam, że to mega nie fair, bo osoby, które biorą udział powinny wiedzieć wcześniej czy się zakwalifikowały. Jeżeli dowiem się, że przeszłam to super, jeżeli nie to "super" zawaliłam cały rok. Mało kto wie ja ciężko jest pogodzić naukę do konkursu z nauką do szkoły. Aktualnie moim celem jest zdanie ;). Nie no może nie jest aż tragicznie, ale paska na bank nie będzie. Najgorzej aktualnie idzie mi z WOS-u. Dziś dużo biologii przerobiłam w szkole i i tak zostało mi dużo do domu. Więc zrobiłam biologie i położyłam się, żeby oglądać seriale. Przecież "należy mi się'. No tak....Tylko, że jutro sprawdzian z angielskiego a ja nawet nie zajrzałam do książki....Ups....Licz...