Oddech biologii na karku

Wróciłam z sanatorium i zabieram się do roboty. Powtórzyłam wszystko i w sumie nie wiedziałam już co robić więc uznałam, że zrobię notatki jeszcze raz- tym razem z innych podręczników. Myślę, że to dobry pomysł, bo zostało trochę czasu, a gdybym tego nie robiła czułabym się bezczynnie.
Mam już mniej więcej zakres (co muszę umieć bardziej) i powoli czuję jak konkurs zbliża się do mnie wielkimi krokami.

20 października- etap szkolny 

Dalsze terminy mam wywieszone przed sekretariatem, ale najzwyczajniej w świecie ich nie pamiętam. Wczoraj w nocy dopadł mnie stres i poczułam jak moje serduszko bije- a biło szybko. Myślę jednak, że pójdzie dobrze. Mam taką nadzieję. Dołożyłam do tego wszelkich starań i teraz...potrzeba mi tylko odrobiny szczęścia



Dobranoc

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Koniec ferii + niedługo woje

Za długo śpię + wycinali mi mózg

Opiekunka + dziedziczenie płci+ drzewa rodowe człowieka